Ostatnio w klubie 555 Fryderyka Karzełka usłyszałem dawno usłyszaną historię o wietrze i słońcu. Coś w tym jest. W każdym razie tak jest ze mną. Im bardziej ktoś chce coś „na siłę”, chce coś wymusić na mnie, tym mniejsze szanse ma na sukces. Tym mniej chętnie zrobię to co ktoś chce ode mnie wymusić… Zupełnie jak w piosence Jacka Kaczmarskiego „Prosty człowiek”

Ale wracając do bajki… To tutaj przeczytana w wykonaniu Fryderyka Karzełka:

Ezop – Wiatr Północny i Słońce

Między dwiema potęgami jakimi były mroźny Wiatr Północny i Słońce rozgorzał wielki spór. Każdy z żywiołów twierdził, że jest najpotężniejszy. Wicher dmuchał na chmury i zasłaniał Słońce. Słońce zaś wyglądało zza chmur i swoimi ciepłymi promieniami ogrzewało mroźne podmuchy Wiatru sprawiając, że nie były one już tak groźne.
Jednak spór musiał zostać rozstrzygnięty. Wicher ujrzał idącego po ziemi wędrowca i zaproponował, iż ten zostanie uznany za potężniejszego, kto pozbawi człowieka jego płaszcza. Wiatr nie czekał nawet na słowa zgody od Słońca. Zaczął silnie dmuchać próbując swoją ogromną siłą zerwać odzienie z wędrowca. Człowiek jednak z powodu mrozu jeszcze ściślej otulał się płaszczem.
Wtedy, z uśmiechem na swej okrągłej twarzy, Słońce wychyliło się zza chmur. Zaczęło delikatnie ogrzewać swymi promieniami utrudzonego wędrowca. Robiło się coraz bardziej przyjemnie,coraz  cieplej i cieplej. W końcu człowiekowi zrobiło się tak ciepło, że postanowił ściągnąć z siebie swój płaszcz.
Słońce swoim mądrym podejściem zwyciężyło zawody i udowodniło, że prawdziwa potęga nie tkwi w brutalnej sile lecz w łagodności, którą dzielimy się z innymi.
Autor: Ezop z Grecji

 

Tekst znaleziony na: https://www.bajkowyzakatek.eu/2012/02/bajki-naszego-dziecinstwa-ezop-wiatr.html (stan z 11.02.2022 webarchive)

Ilustracja z wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiatr_P%C3%B3%C5%82nocny_i_S%C5%82o%C5%84ce